Reportaż ślubny w Opactwie Benedyktynów

natalia & marc-thilo

Czasem to cisza, spojrzenia i szeptane słowa tworzyą najbardziej przejmującą opowieść. Tak właśnie było na ślubie Natalii i Marca-Thilo w Opactwie Benedyktynów w Tyńcu. To nie była to noc głośnej zabawy, lecz dzień, w którym liczyła się bliskość. Wnętrza starego opactwa pachniały historią i kadzidłem. Kamienne ściany świadkowały setkom opowieści, ale ta – ta była inna. Była o miłości, która nie potrzebuje fajerwerków, by lśnić najjaśniej.

play_circle_filled
pause_circle_filled
René Cloërec - En Cas De Malheur: Tendre sentiments
volume_down
volume_up
volume_off

Czy wesele bez tańców może być piękne?

Natalia i Marc-Thilo udowodnili, że może. Że liczy się to, co autentyczne. Ich wesele było jak rozmowa przy lampce wina w długie letnie popołudnie. Czuć było każdy oddech, każdą emocję. Nie trzeba było głośnej muzyki – wystarczały długie rozmowy, ciepło rąk, spojrzenia, w których mieściły się lata wspólnych chwil.

Zamiast szalonego tańca, był czas na rozmowy z bliskimi. Nie takie, w biegu, przy barze, ale prawdziwe, głębokie. Bez pośpieszanego „co u Ciebie?” i odpowiedzi rzucanej przez ramię. To było wesele, na którym się słuchało. Na którym było się razem w sposób rzadko spotykany.

Reportaż ślubny w Opactwie Benedyktynów

Jako fotografowie mamy szczęście obserwować miłość w jej najpiękniejszych momentach. W uśmiechach, w dotyku rąk, w ciepłym spojrzeniu, które mówi „to Ty, zawsze Ty”.

Natalia i Marc-Thilo dali nam możliwość zobaczenia czegoś niezwykłego. Ich dzień był cichy, a jednak pełen dźwięków. Szmeru rozmów, śmiechu przy stole, oddechu w chwili wzruszenia. To właśnie te momenty zapisaliśmy na fotografiach. Nie rozmyte sylwetki w ruchu, nie szaleństwo nocy – ale czułość.

Slow Wedding to nie tylko moda. To wybór, by być obecnym, by celebrować uczucia w sposób, który zapada głębiej niż bas dudniący w głowie na drugi dzień. To historia, która trwa dłużej niż jeden wieczór.

Gdy zamykamy oczy i myślimy o tym dniu, nie słyszymy muzyki. Słyszymy ich głosy. Czujemy ciepło ich spojrzeń. I wiemy jedno – bycie częścią tej opowieści to największy przywilej, jaki możemy mieć jako fotografowie.

Miejsce ślubu: Opactwo Benedyktynów w Tyńcu 

Fotograf ślubny: White Heart Fotografia 

Wykorzystujemy pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie i optymalizacji doświadzeń. Korzystając ze strony zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies.